Wiosną tego roku Konfederacja zaczęła w zbiorowej wyobraźni odgrywać rolę tzw. kingmakera – twórcy królów, bez którego nowy rząd po prostu nie powstanie. Było kilka powodów rosnącej pozycji tego ugrupowania. To się jednak skończyło – piszę dla Wirtualnej Polski.
» Zobacz całość w Wirtualnej Polsce»