Radosław Sikorski wrócił do gry. Minister spraw zagranicznych przyciągnął uwagę świata swoją ripostą wobec ambasadora Rosji podczas posiedzenia ONZ. Wystąpienie spowodowało, że polityk, który wydawało się że ma najlepsze lata za sobą, stał się przedmiotem rozmów o możliwej kandydaturze na Prezydenta. Jaką rolę dla Sikorskiego przygotował Tusk? Kto dziś ma prawo się go obawiać? Oraz czy Sikorski rozpoczął swoją drugą batalię w PO o prezydenturę?
„Brief 460” to krótsza forma, w której omawiam najważniejsze polityczne wydarzenia oraz ich konsekwencje.
Barbara Brodzińska-Mirowska – politolożka, adiunkt w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu oraz autorka Podcastu 460.
Transkrypcja
Barbara Brodzińska-Mirowska:
Barbara Brodzińska-Mirowska: Radosław Sikorski w momencie, w którym objął funkcję ministra spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska wrócił do bardzo poważnej politycznej gry i wydaje się, że dziś jest on jednym z najważniejszych ministrów w rządzie Donalda Tuska w związku z tym, że bez żadnych wątpliwości bezpieczeństwo będzie tym tematem, który zdominuje kadencję tego rządu.
Sikorski jest politykiem bardzo doświadczonym i dzisiaj ten polityk o takim konserwatywnym bardziej profilu realizuje bardzo poważną misję w rządzie Tuska w ramach działania Platformy Obywatelskiej, która w ostatnich latach jest przecież bardziej lewicująca. Rola Sikorskiego, który w duecie z Tuskiem ma, jak widać, bardzo ambitne plany, jest i będzie w najbliższych latach bardzo ważna.
Radek Sikorski bez wątpienia będzie pokazywał taką swoją polityczną odsłonę 2.0, dlatego że w ostatnich latach pełnił funkcję europosła, miał europoselski mandat. Bardzo udzielał się również komentatorsko, a jego bardzo mocne komentarze nieraz powodowały poważne medialne kontrowersje. Natomiast nie można temu politykowi odmówić ogromnego doświadczenia politycznego i nie tylko.
Przypomnę tylko, że w latach 80. był on korespondentem wojennym w czasie wojny w Afganistanie. Potem wiele lat pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych w wielu rządach. Ministra obrony w rządzie Marcinkiewicza i Kaczyńskiego. On rozstał się z Prawem i Sprawiedliwością w 2007 roku i potem realizował już swoją karierę polityczną w ramach Platformy Obywatelskiej.
Zresztą w tej partii startował w prawyborach na kandydata, na kandydata na prezydenta RP. Przedrał wówczas z… Bronisławem Komorowskim, te ambicje Radka Sikorskiego, jeśli chodzi o prezenturę Polski, rzeczywiście były w pewnym czasie bardzo widoczne. Zatem ogromne, bogate doświadczenie polityczne, zwłaszcza na kanwie międzynarodowej, jest to człowiek doświadczony, obyty i nie jest anonimowy.
Ma to dzisiaj kluczowe znaczenie, ponieważ Sikorski jest jednym z najmocniejszych ogniw w polityce, którą zamierza realizować Tusk i wspólnie, mam wrażenie, tworzą coś na kształt doktryny Tuska-Sikorskiego, tak sobie to roboczo nazwę. Jakie to są cele? Przede wszystkim obaj mają dzisiaj cel taki, aby podnieść Polskę, podnieść nasze państwo, które przecież w ostatnich ośmiu latach wstawało z kolan, ale tak się składa, że wylądowało z twarzą w błocia, na dodatek za granicą toczy się wojna.
I dzisiaj, panowie, jak domniemam, mają bardzo, bardzo konkretne cele, które zaczęli realizować. Jakie to cele? Przede wszystkim wzmocnienie pozycji Polski w wymiarze różnych relacji międzynarodowych, ale przede wszystkim na gruncie Unii Europejskiej. Ambicje panowie mają taką, jak się wydaje, żeby stworzyć coś na kształt Armii Europejskiej. Chodzi przede wszystkim o takie kwestie techniczne związane z zbiorowym czy zbiorczymi zamówieniami broni, które pomogą rzeczywiście w szybszym tempie dozbroić się Europie. Pamiętajmy, że Europa od tych lat 50. czy struktury europejskie koncentrowały się bardziej na tym wymiarze gospodarczym, te kwestie obronnościowe zawsze schodziły na dalszy plan.
Wydaje się, że dzisiaj Sikorski i Tusk w ramach tych swoich działań mocno stawiają na to, żeby obronność stała się drugą mocną nogą Unii Europejskiej. Nie jest zresztą tajemnicą, że z tym aspektem wiążą się też indywidualne takie polityczne ambicje i aspiracje Sikorskiego. Jest on bowiem wskazywany na jednego z kandydatów na stanowisko komisarza Unii Europejskiej do spraw właśnie kwestii obronności.
To będzie nowe stanowisko, które powstaje w związku z wyzwaniami geopolitycznymi. Ma duże szanse, nie da się ukryć, zatem tutaj jest jeszcze jeden taki bardzo ważny polityczny cel, no bo jeśli hipotetycznie założymy, że Sikorski objąłby to stanowisko, to byłaby nie tylko bardzo dobra informacja dla Polski, bo to by oznaczało, że on mógłby wdrażać tę wizję w życie w ramach struktur europejskich, ale byłaby to też bardzo dobra informacja dla Ukrainy, jeśli chodzi o wojnę, to Sikorski i Tusk bardzo sukcesywnie od początku powołania rządu i jego realnego funkcjonowania bardzo konsekwentnie działają na rzecz wspierania Ukrainy w tej wojnie. Zatem na pewno kwestia pilnowania jakby interesu Ukrainy, a jednocześnie pilnowania w tym wszystkim interesu Polski to jest jedna strona medalu, którą starają się panowie realizować.
Drugi obszar. Sikorski jest dla Tuska bardzo, bardzo dobrym partnerem, takim wartościowym partnerem, także w wymiarze relacji ze Stanami Zjednoczonymi.
Tutaj wydaje się, że następuje zmiana paradymatu względem tego, co obserwowaliśmy w ostatnich ośmiu latach. To znaczy mam wrażenie, że Sikorski, zresztą Tusk tak samo, próbuje zrównoważyć te relacje. Zjednoczona Prawica bardziej traktowała, bym powiedziała, z mniejszą uwagą kwestię naszego członkostwa w Unii Europejskiej i jakości tego członkostwa, a bardziej kierowała swoje oczy w kierunku Stanów Zjednoczonych.
Sikorski stara się to bardzo zrównoważyć, to znaczy zarówno on jak i Tusk dbają o to, żeby ten polski głos i polska pozycja w Unii Europejskiej była bardzo wyraźna i znacząca i póki co to wszystko idzie w dobrym kierunku, ale jednocześnie chcą zachować bardzo dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, które pozostają naszym kluczowym partnerem, nie tylko Polski, ale również Stanów z Europą. Nie tylko w wymiarze obronności, ale również w wymiarze ekonomicznym.
I tutaj rzeczywiście brawurowe wystąpienie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w ostatnich dniach Sikorskiego, jego spotkania z kongresmenami mają kluczowe znaczenie dla Polski, Europy i Ukrainy. Nie bez przyczyny na początku tego roku The Economist, w którym mogliśmy przeczytać bardzo ciekawy analizy dotyczące takich trendów globalnych w tym roku, pisał tak: „fałszowanie wyborów w Rosji może oznaczać, że los Władimira Putina będzie zależał bardziej od wyborców amerykańskich niż od wyborców rosyjskich”.
Dzisiaj wszyscy przywódcy państw europejskich z uwagą śledzą, jak będzie wyglądała ta elekcja w Stanach Zjednoczonych i niewątpliwie Europa musi przygotowywać się na wariant kolejnej kadencji Trumpa. Zatem Sikorski, jego bardzo duża rozpoznawalność, jego znajomość realiów amerykańskich jest tutaj dla Tuska ogromnym zasobem. Zatem z całą pewnością minister spraw zagranicznych realizuje tutaj ważną misję.
Na gruncie europejskim w zasadzie nie ma żadnych wątpliwości, też jest spójność. Panowie, mam wrażenie, podzielili tę rolę, dlatego że Tusk w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi występuje nie jako on premier Polski, tylko bardziej jako polityk struktur europejskich, silnych struktur europejskich i to ma sens, dlatego że w tych relacjach o wiele sensowniej jest występować właśnie jako przedstawiciel szerszego gremium, mocnego gremium, zarówno gospodarczo, jak i mamy nadzieję w najbliższej przyszłości w kwestiach obronności, niż jako przedstawiciel tylko jednego państwa.
Więc ma to duży sens, żeby się pozycjonować w tych rozmowach ze Stanami bardziej jako przedstawiciel Unii Europejskiej. Zatem tu też wydaje się, że to wszystko ma taką bardzo zaplanowaną strukturę, zorientowaną na krótkoterminowe cele, czyli związane między innymi z tym, co najbliższa przyszłość i jakie będą skutki różnych wyborów i europejskich w Europie, i krajowych w Europie, i tych w Stanach Zjednoczonych, ale również w perspektywie długoterminowej, gdzie bardzo liczy się to, jak szybko, jak spójnie, jak rzetelnie, jak sprawnie państwa Zachodu przygotują się do pokazania tej swojej militarnej siły, co jak wskazują eksperci od spraw międzynarodowych, jest kluczowe, jeśli chodzi o odstraszanie i trzymanie w ryzach Putina, jeśli chodzi o jego imperialne zapędy.
Jakby na to nie spojrzeć, i tu zaczynam trochę spekulować moi drodzy, Radosław Sikorski miał zawsze te ambicje prezydenckie i gdyby przeszło mu przez myśl, a może by tu jednak w tych wyborach w przyszłym roku startować, to muszę wam powiedzieć, że te jego ostatnie działania, to jest naprawdę znakomita prekampania. On ma takie doświadczenie międzynarodowe, jest rozpoznawalny, ma obycie, a na takie cechy wyborcy wybierając prezydenta Rzeczypospolitej bardzo zwracają uwagę. Więc gdyby mu w razie przeszło przez myśl, to muszę powiedzieć, że wstęp do kampanii ma bardzo dobry.
To by wprawdzie nie była dobra informacja dla Hołowni, który też ma taki bardziej profil konserwatywny. Dlatego muszę Wam powiedzieć, że mam takie poczucie, mam wrażenie, takie graniczące z pewnością, że Radosław Sikorski będzie miał wielu kibiców na polskiej scenie politycznej, jeśli chodzi o starania się, jego starania się o otrzymanie tego stanowiska komisarza do spraw obronności w ramach struktur europejskich, bo gdyby naprawdę zmienił opcję to ja myślę, że to byłby dopiero zamęt na polskiej scenie politycznej.
Na razie póki co zostaje nam tylko trzymać kciuki, żeby rzeczywiście udało się zrealizować te bardzo, bardzo ważne cele geopolityczne, międzynarodowe, jeśli chodzi o polską pozycję, dla wszystkich, dla Polski, dla Ukrainy, dla Europy i również dla Stanów Zjednoczonych byłoby dobrze, gdyby… gdyby rzeczywiście udało się ten ład międzynarodowy zachować w najbliższych miesiącach, a pamiętajcie, to będzie rok wyborczy na świecie o nieprawdopodobnej skali.
O tym też rozpisują się media światowe. W wielu państwach na całym świecie będą wybory i niestety wiele tych wyborów będzie pozostawiało bardzo dużo do życzenia. Zatem trzeba trzymać kciuki, że panowie wiedzą, co robią, a doświadczenie przynajmniej Sikorskiego pokazuje, że jest to obok Tuska, mam wrażenie, dzisiaj w Europie raczej polityk dużej wagi.
Barbara Brodzińska-Mirowska: Dzięki za dzisiaj, dzięki za poświęcony czas. Oczywiście już dziś zapraszam Was na kolejny odcinek Brief 460 już w kolejną sobotę. Bardzo dziękuję, jeśli Wam się podoba, subskrybujcie, jest to dla mnie zawsze bardzo miłe. Komentujcie, jak widzicie tę rolę, jak oceniacie te działania dotychczas Sikorskiego w tym wymiarze międzynarodowym.
Dziękuję bardzo za Wasze wsparcie na platformie Patronite.pl. Niezmiennie ogromne podziękowania. Mariusz Patrzyński, Beata Sójka, Marcin Walkow, Michał Szymanderski-Pastryk. Bardzo Wam dziękuję. Dzięki Wam może powstawać ten podcast.
Zapraszam Was już dziś na następną rozmowę w Podcast 460, która już najbliższą w środę.
Do usłyszenia, do zobaczenia.