Kto wygra samorząd? – Brief 460

Dobiega końca kampania samorządowa i w tym odcinku chciałabym podsumować to, co działo się w ostatnich tygodniach i spojrzeć na to, jakie są przewidywania, jeśli chodzi o wynik niedzielnych wyborów samorządowych.

„Brief 460” to krótsza forma, w której omawiam najważniejsze polityczne wydarzenia oraz ich konsekwencje.


Barbara Brodzińska-Mirowska – politolożka, adiunkt w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu oraz autorka Podcastu 460.


Transkrypcja

Barbara Brodzińska-Mirowska:

Dobiega końca kampania samorządowa, która oczywiście jeśli chodzi o emocje nie była tak barwna jak kampania do parlamentu w październiku 2023 roku. Trudno się dziwić, wybory samorządowe mają swoją specyfikę. I one w tym wymiarze ogólnopolskim nie wzbudzają aż takich wielkich emocji, chyba że pojedynki poszczególnych polityków czy polityczek w dużych miastach.

Natomiast nie zmienia to oczywiście faktu, że w bardzo określonych okręgach temperatura mogła być wysoka z uwagi na tę rywalizację polityczną. Będziemy wybierać w 46 tysiącach okręgów wyborczych. Jakie mamy dane na dziś? Do obsadzenia jest 2477 urzędów prezydentów, burmistrzów i wójtów. Na te stanowiska kandyduje 21% kobiet i 79% mężczyzn.

Będziemy też w najbliższą niedzielę wybierać blisko 40 tysięcy radnych do rad sejmików, powiatów i rad gmin. W 411, jak podaje PKW, urzędach będzie tylko jeden kandydat, zatem realnie będzie to plebiscyt potwierdzenia popularności bez kontrkandydata. Zatem kawał pracy mamy do wykonania, jeśli chodzi o wybór władz samorządowych, a kampania, która dobiega powoli końca, miała swoją specyfikę.

Ta specyfika wynikała przede wszystkim z faktu zmiany władzy w październiku 2023 roku, co spowodowało, że punkt wyjścia dla poszczególnych partii był bardzo różny. Zjednoczona Prawica z uwagi na utratę władzy była w gorszej sytuacji, ponieważ to po pierwsze nie tworzy jakichś specjalnie pozytywnych emocji wokół tej partii, a po drugie sporo napięć wewnętrznych, kryzys przywództwa.

Wszystkie te perturbacje spowodowały, że tej koalicji nie udało się… wypracować jakiejś nowej oferty. Zatem do wyborów samorządowych, poza oczywiście bardzo konkretnymi przekazami w bardzo konkretnych okręgach, zasadniczo ta koalicja idzie z takimi dosyć ogranymi przekazami, które do tej pory były wykorzystywane w kampanii, a zatem kwestie tego, że realizowany jest interes Niemiec, że ta suwerenność jest naruszona, że rząd nie zrealizował swoich obietnic, bo do tych wątków też nawiązywali przedstawiciele tej partii.

No i oczywiście kwestie związane z tym, że łamana jest w Polsce praworządność i naruszana jest jakość demokracji. Z drugiej strony są partii, które tworzą dzisiaj rząd. Zupełnie inny kapitał wyjściowy, na fali pozytywnych emocji. Wciąż te emocje popaździernikowe, przynajmniej do pewnego momentu, były widoczne.

Punkty trudniejsze w tej kampanii samorządowej to kwestia 100 dni, dlatego że koalicja jest rządząca z tego bardzo skrupulatnie rozliczana, mimo że jest to postulat Koalicji Obywatelskiej, o czym już mówiłam. Więc oczywiście rzecz jasna nie wszystko udało się zrealizować, w zasadzie większość nie.

Poza tym wyraźnie rząd spowolnił, jeśli chodzi o realizację różnego rodzaju postulatów. Trzeba było się z tego tłumaczyć, zwłaszcza Donald Tusk. Więc to niekoniecznie było jakąś komfortową sytuacją na kanwie toczącej się kampanii wyborczej do samorządów, natomiast na pewno na korzyść z kolei z drugiej strony działały kwestie rozliczeń, działania prokuratury, czyli w tych aspektach partie pokazywały skuteczność, co ma z kolei znaczenie dla elektoratu tych partii obecnie rządzących.

Trzecia Droga wychodziła do tych wyborów również z całkiem przyzwoitą pozycją z racji tego, że Szymon Hołownia bardzo nieźle zadebiutował. Lewica miała, tak jak kiedyś mówiłam w briefie, trudniejszą sytuację, ale w trakcie kampanii to się wszystko odwróciło za sprawą Szymona Hołowni, który wykonał manewr, o którym też już mówiliśmy związany z procedowaniem tematu terminacji ciąży.

Zaszkodziło to Trzeciej Drodze, to znaczy na jakiś czas tam był bardzo wyraźny ruch w sondażach, w ostatnich dniach one się trochę ustabilizowały, ale wyraźny był ten ruch. Z kolei bardzo pomogły Lewicy, która dostała wiatru w żagle i ten temat związany z prawami kobiet bardzo mocno podkreślała. Nie znaczy to oczywiście, że we wszystkich miejscach, we wszystkich regionach to będzie jakoś mocno rezonowało, ale na pewno Lewica bardzo ten temat wykorzystała.

Zatem punkt wyjścia był bardzo różny. Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga miały takie swoje jedno wspólne przesłanie, to znaczy podkreślały to, że wybory samorządowe to jest kolejny etap do domknięcia tego procesu zmiany władzy, który zakończy się realnie w 2025 roku.

I te przekazy było słychać, zatem partie dzisiaj rządzące starały się mobilizować swoich wyborców i jakby starać się pobudzać te emocje, które mobilizowały ludzi w październiku do tego, żeby do tych wyborów pójść. Oczywiście emocje są już zupełnie nie te, natomiast na pewno ten wątek jakby tego, że się udało z PiS-em wygrać, że trzeba teraz jeszcze tej zmiany dopełnić, był bardzo wyraźny w tych przekazach.

Budując te swoje przekazy o kontynuacji procesu zmiany, partie odwoływały się bardzo często do oceny tego, jak wyglądały samorządy, ich rozwój pod rządami Zjednoczonej Prawicy, czyli będąc realnie już dzisiaj rządzącymi, dokonywali takich recenzji tych poprzednich lat. No a jak to wyglądało, co my wiemy?

Oczywiście przez te lata wielokrotnie w różnego rodzaju raportach, również Fundacji Batorego, czy Instytutu Finansów Publicznych pojawiały się adnotacje jak to wygląda. Prawo i Sprawiedliwość bardzo intensywnie politycznie działało w samorządach, bardzo często też zabierając, odbierając pewne kompetencje i starając się wpływać na te obszary, na które realnie władza centralna wcale nie musiałaby wpływać.

Wiemy natomiast z danych właśnie Instytutu Finansów Publicznych, że w ostatniej swojej kadencji Zjednoczona Prawica wsparła samorządy w wysokości z prawie 170 miliardów złotych. Natomiast suma pokaźna, ale szczegółowe dane pokazują, jak bardzo faworyzowane były te gminy, gdzie rządziła Zjednoczona Prawica lub gdzie rządził włodarz, który był przez tę koalicję popierany.

Zatem to są tematy, które również wykorzystuje dzisiaj obóz rządzący, aby podkreślać konieczność zbilansowania i doprowadzenia do równowagi również w tym aspekcie samorządowym.

Jakie są moi drodzy przewidywania? Daniel Pers takie symulacje pierwsze przedstawił, jeśli chodzi głównie o sejmiki, no i na dzień dzisiejszy to poparcie dla tych głównych partii politycznych wygląda w taki sposób, że jest na granicy błędu statystycznego, czyli w zasadzie dzisiaj na pierwszym miejscu jest Koalicja Obywatelska, ale równie dobrze to poparcie może się suma summarum tak zmienić, że będzie na korzyść Zjednoczonej Prawicy.

Podobnie wygląda w liczbie, w ostatecznej liczbie mandatów, jeśli chodzi o sejmiki. No to tu, póki co w ostatnich dniach kampanię zamyka Koalicja Obywatelska. Natomiast to się może oczywiście gdzieś tam jeszcze pozmieniać. Na pewno trzy partie będą, że tak powiem, zawłaszczać tę największą liczbę mandatów, jeśli chodzi o sejmiki. Koalicja Obywatelska, Zjednoczona Prawica i Trzecia Droga. Zobaczymy z jakim skutkiem. Później partie już mają tych przewidywanych mandatów coraz mniej. Zatem tak to na dzisiaj wygląda. Jeśli chodzi o sejmiki, no to najprawdopodobniej w 11 uda się dzisiaj rządzącym utrzymać przewagę.

Prawo i Sprawiedliwość ma pewniaki, jeśli chodzi o te symulacje takie, że jest to lubelskie i podkarpackie, natomiast Małopolska, Podlasie i świętokrzyskie zdaniem, czy w obliczu tych symulacji przedstawionych przez Persa, to będą regiony, gdzie to rozstrzygnięcie nie jest pewne, czyli pomimo dobrego wyniku Prawa i Sprawiedliwości, summa summarum mogą one nie utrzymać, może Zjednoczona Prawica nie utrzymać jakby przewagi w sejmikach w tych regionach.

Więc na pewno bardzo intensywny czas, weekend wyborczy, bardzo w ogóle intensywny czas wyborczy później, dlatego że zaraz po kampanii samorządowej, moi drodzy, wchodzimy w kampanię wyborczą do Europarlamentu, która na początku czerwca. Nie będziemy się nudzić, a ja oczywiście będę dla Was to wszystko analizować.

Bardzo dziękuję za dziś. Dziękuję, że byliście ze mną, że poświęciliście swój czas. Jeśli podoba Wam się kanał subskrybujcie, będzie mi bardzo miło. Ja oczywiście niezmiennie dziękuję wszystkim moim patronom, którzy na platformie patronite.pl wspierają finansowo podcast.

Szczególne podziękowania kieruję jak zwykle do… Mariusza Patrzyńskiego, Beaty Sójki, Michała Walkowa i Michała Szymanderskiego-Pastryk. Bardzo Wam serdecznie dziękuję. Dołączajcie do naszej społeczności, no ale przede wszystkim komentujcie, piszcie, jak Wasze wrażenie jeśli chodzi o kampanię wyborczą w Waszych lokalnych okręgach. Jestem bardzo ciekawa Waszych wrażeń.

No i cóż, pozostaje nam teraz zachować ciszę wyborczą i później analizować wyniki, jak te wybory ostatecznie się ukształtowały. Dziękuję za dzisiaj, do usłyszenia i do zobaczenia.​