Brief 460 – Listy, Jedynki i Strategie

Partie pokazują wyborcze lokomotywy, przetasowania i niespodziewane na listach nazwiska: Giertych i Petru. Dzięki temu wiemy więcej o wyborczych strategiach i zastanawiamy się czy nadchodzące wybory nie są nieco podobne do kampanii w USA.

Brief 460

„Brief 460” to krótsza forma, w której omawiam najważniejsze polityczne wydarzenie tygodnia oraz jego konsekwencje. W tym tygodniu sięgamy do listach wyborczych, spodziewanych i niespodziewanych jedynek i przewidujemy strategie wyborcze.


Barbara Brodzińska-Mirowska – politolożka, adiunkt w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu oraz autorka Podcastu 460.

Interesuje się problematyką szeroko pojętej komunikacji politycznej oraz public relations. Doświadczenie zawodowe zdobywała w sztabach wyborczych kampanii politycznych oraz w public relations.


Transkrypcja

Barbara Brodzińska-Mirowska

Najważniejsze wydarzenie tego tygodnia to oczywiście listy. Partie polityczne: Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica, Trzecia Droga, Lewica, przedstawiły swoje listy wyborcze – a przynajmniej jedynki, czyli kluczowe miejsca dla list wyborczych. Pojawiła się też jedna niespodzianka na liście Koalicji Obywatelskiej.

Chciałabym, żebyśmy przyjrzeli się tym listom, ponieważ one mówią bardzo dużo o strategii wyborczej, która, którą podejmują partie polityczne w tych wyborach.

Spójrzmy, co się zadziało i co się zadzieje na listach Prawa i Sprawiedliwości – Zjednoczonej Prawicy. Bardzo dużo ciekawych kwestii. Widać, że Prawo i Sprawiedliwość w tych wyborach bardzo mocno focusuję uwagę na swoich bastionach, czyli tych okręgach, tych województwach, gdzie poparcie dla tej partii w stosunku do poparcia np. dla głównej partii opozycyjnej, czyli Koalicji Obywatelskiej jest bardzo duże, tzn. różnica między nimi jest znacząca. Dlaczego to jest tak ważne dla Prawa i Sprawiedliwości? Dlatego, że to oznacza, że PiS może zdobyć znaczącą ilość mandatów, mimo że ta przewaga nad główną partią opozycyjną, jeśli chodzi o liczbę np. okręgów czy województw jest mniejsza. Zatem to jest z punktu widzenia interesu PiSu bardzo dobry ruch, żeby się koncentrować na tych bastionach, bo dla nich tu na korzyść zadziała D’Hondt. Czyli tam, gdzie ta przewaga do Koalicji Obywatelskiej jest znacząco większa, no to Prawo i Sprawiedliwość może. Odbić sobie więcej, więcej mandatów. Z tego punktu widzenia bardzo logiczne wydaje się, że Jarosław Kaczyński będzie startował z Kielc, z województwa świętokrzyskiego. Dlaczego? Ponieważ on będzie lokomotywą. W żargonie kampanii politycznej lokomotywa oznacza mówiąc bardzo obrazowo, że jeżeli jedynka otrzymuje bardzo dużo głosów, to zyskuje cała lista i w ten sposób może ona wciągnąć jeszcze inne osoby z listy, co oznacza, że zyskuje komitet więcej mandatów. Więc tutaj raczej dominuje ten argument arytmetyki wyborczej. Oczywiście partie opozycyjne mówią o ucieczce Kaczyńskiego do Świętokrzyskiego przed Donaldem Tuskiem, który startuje w Warszawie, no ale to jest oczywiście na na komunikat potrzebny, że tak powiem, w kampanii, natomiast myślę, że decyzje były zupełnie inne, czyli podyktowane właśnie kwestią możliwości wzmocnienia tego efektu lokomotywy właśnie w bardzo ważnym dla Prawa i Sprawiedliwości rejonie. Jeśli macie trochę skojarzenia z takimi swingującymi okręgami, które znamy z kompletnie zresztą różnej, ale jakby areny politycznej Stanów Zjednoczonych, to trochę Wam się dobrze kojarzy. To znaczy zmierzam do tego, że te wybory będą rozgrywały się naprawdę w okręgach, czyli te zmiany, które mogą wywalczyć poszczególne partie, czasem bardzo niewielkie zmiany, np. 2% poparcia, będą bardzo mocno przekładały się na mandaty. Więc tak, to będzie kampania mobilizacji i to będzie kampania, która będzie się bardzo mocno rozgrywała w poszczególnych okręgach, więc tutaj też skojarzenie ze Stanami samo się nasuwa.

Jeżeli chodzi o niespodziankę na listach Koalicji Obywatelskiej, no oczywiście Roman Giertych jest tą niespodzianką. Bardzo duże zaskoczenie, dlatego że Giertych nie został zaproponowany w ramach Paktu Senackiego. Mówiąc krótko, niespecjalnie leżała ta decyzja pozostałym też liderom partyjnym.

Gdzie tutaj są ryzyka? Ryzyka są znaczące. Są to ryzyka głównie wizerunkowe, no bo rzeczywiście takie rozmycie, niespójności programowe nasuwają się bardzo mocno. Jeżeli elektorat Koalicji Obywatelskiej będzie bardzo niepocieszony tą decyzją, no to oczywiście będzie to z zyskiem dla Trzeciej Drogi i Lewicy, co zresztą samo w sobie nie jest niczym złym, ponieważ przypominam raz jeszcze wynik wszystkich partii opozycyjnych bardzo się liczy i wynik Trzeciej Drogi, i Lewicy także, ponieważ to suma sumarum da stabilną większość partiom opozycyjnym. Więc sam fakt odsunięcia tych głosów wcale nie jest jakoś specjalnie niczym złym, ale jest to ryzyko, z którego nad którym trzeba w jakiś sposób zapanować. Donald Tusk w ostatnim dniu Campus Polska w Olsztynie odniósł się oczywiście do tej propozycji i przede wszystkim argumentował to bardzo, bardzo dużą pragmatyką wyborczą, zorientowaną właśnie na tę arytmetykę. Dlaczego? Ponieważ Roman Giertych może, mówiąc bardzo kolokwialnie, uprzykrzyć życie Jarosławowi Kaczyńskiemu właśnie w tym świętokrzyskim. Przypominam Roman Giertych startuje z ostatniego miejsca i nawet jeśli to się nie przełoży na głosy Koalicji Obywatelskiej w tamtym regionie, w którym zresztą koalicja nie ma jakiegoś spektakularnego poparcia, to jednak może zasadniczo utrudnić prowadzenie działań i zmniejszyć ten kapitał Jarosława Kaczyńskiego w tamtym regionie, co oczywiście z punktu widzenia takiej efektywności kampanijnej ma też jakieś swoje, swoje plusy, więc sądzę, że za tą dość kontrowersyjną decyzję i zaskakującą decyzją stoi właśnie ta kwestia arytmetyki.

Trzecia Droga zaprezentowała również swoje jedynki, podobnie jak Lewica. No i cóż, jeśli chodzi o Trzecią Drogę, to bardzo, bardzo dobry ruch, jeśli chodzi o strategię. To znaczy Ryszard Petru na pierwszym miejscu w Warszawie. Dlaczego dobry ruch? Dlatego, że w Warszawie startuje również Mentzen z Konfederacji, a Ryszard Petru w ostatnich tygodniach bardzo sukcesywnie i zresztą bardzo trafnie skonfrontował się ze Sławomirem Mentzenem i w sposób bardzo przejrzysty punktował założenia programowe Konfederacji.

Więc tutaj ruch jest. Bardzo dobry Trzecia droga strategicznie odnosi się do wyciągnięcia bardziej gospodarczo zorientowanego elektoratu Konfederacji. I to jest oczywiście bardzo dobry kierunek. Od wielu tygodni na to zresztą w różnych komentarzach komentatorzy w tym ja zwracają uwagę, Zatem bardzo dobry ruch.

Wydaje się na ten moment, że Trzecia Droga zaczyna się stabilizować, jeżeli chodzi o taki pomysł, jak tę kampanię prowadzić i wydaje się, że ten kierunek jest, Bardzo dobry. Lewica zaprezentowała również swoje swoje jedynki. Wydaje się, że tutaj, w tej logice jedynkowej na listach, też jest kwestia właśnie sprawdzania, kto kandyduje z innych partii i jakie nazwiska powinny się w jakich regionach pojawić, żeby ten potencjał lewicy jak najbardziej w konkretnych regionach wyciągnąć.

Pamiętamy o jednym głównym założeniu, że liczy się wynik. Każdej partii opozycyjnej i wszystkich partii opozycyjnych. I wszystkie one mają swoją bardzo ważną rolę do spełnienia. Na tej kanwie bardzo cieszy mnie obserwacja z ostatnich dni. To znaczy mam wrażenie, że te partie zaczynają wreszcie pozycjonować się politycznie wobec najważniejszych konkurentów, czyli Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji.

Natomiast mniej są takie ofensywne wobec siebie, to jest bardzo dobry ruch, dlatego że też oczekiwania społeczne Wyartykułowane w wielu badaniach opinii w ostatnich miesiącach pokazują, że to się dla wyborców bardzo liczy. Zatem tutaj jest to bardzo pozytywny sygnał. I ostatnia rzecz, jeżeli spojrzymy na rozkład tych różnych propozycji kandydatur wszystkich partii opozycyjnych.

Partie opozycyjne zaczynają też powoli wprowadzać jakieś takie programowe hasła, to widzimy, że ta scena polityczna, jeżeli chodzi o reprezentację, wcale nie wygląda najgorzej. Czyli taki Argument nie mam na kogo głosować, w zasadzie nie do końca jest prawdziwy, dlatego, że zwróćcie uwagę, jeżeli ktoś jest bardziej konserwatywny, ale jednocześnie ważne są dla niego te aspekty gospodarcze, no to ma trzecią drogę i tutaj może te swoje głosy oddać.

Jeżeli dla kogoś bardzo ważne są lewicowe wartości, w pełni się z nimi identyfikuje. Lewica też przedstawia wielu kandydatów i takie hasła programowe, które jeżeli. Komuś są bliskie. Bardzo proszę, ma na kogo głosować. I wreszcie, jeżeli ktoś bardzo chce kwestii odpowiedzialności gospodarczej z jednoczesnym uwzględnieniem aspektów społecznych i jest progresywny, ale hasła lewicy np są dla niego za mocne, no to ma Koalicję Obywatelską.

Zatem, moi drodzy, nie jest tak źle, jeśli chodzi o tę paletę. Poglądów i wartości wyrażanych przez partie opozycyjne. Zatem i jest na kogo głosować w tych wyborach, a mobilizacja i frekwencja będą szalenie istotne i one będą decydowały o ostatecznym wyniku partii opozycyjnych. Na dzisiaj to wszystko.

Analizuję dla was kampanię wyborczą dalej i oczywiście w kolejnym tygodniu będę również przygotowywała dla Was najważniejsze analizy wydarzeń.

Dziękuję bardzo, do usłyszenia.