Co dalej z koalicją? – Brief 460

Wybory samorządowe potwierdziły poparcie, które partie dostały 15 października i pokazały, że PiS jest wciąż partią pierwszego wyboru dla największej części głosujących. Przed jakimi dylematami stoją dziś partie tworzące rząd? Czy przekonają Polaków do mobilizacji i poparcia w wyborach europejskich, a potem prezydenckich? Co zgrało w koalicji, a co trzeba zmienić? 

„Brief 460” to krótsza forma, w której omawiam najważniejsze polityczne wydarzenia oraz ich konsekwencje.


Barbara Brodzińska-Mirowska – politolożka, adiunkt w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu oraz autorka Podcastu 460.


Transkrypcja

Barbara Brodzińska-Mirowska:

Mamy wyniki wyborów samorządowych. Wybory samorządowe mają to do siebie, że w zasadzie każdy może sobie obwieścić sukces w obszarze, w którym chce. Natomiast spójrzmy na te kwestie najbardziej symboliczne i widoczne z punktu widzenia odbiorców, wyborców. Na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o wybory do Sejmiku, jest Prawo i Sprawiedliwość i uzyskało lekko ponad 30% głosów. Jest to tylko trochę niższy wynik niż ten, który uzyskała ta formacja w wyborach parlamentarnych jesienią 2023 roku. Na drugim miejscu Koalicja Obywatelska, potem Trzecia Droga, Konfederacja i Lewica i w zasadzie kilka takich zasadniczych wniosków z tych wyborów jest takich, że oczywiście Prawo i Sprawiedliwość pierwsze miejsce plus pierwsze miejsce, jeśli chodzi o mandaty sejmikowe.

Suma summarum, jeśli chodzi o regiony, różnie to będzie wyglądało. Tu zadziała ten mechanizm z października, czyli nie w każdych regionach, w których… Prawo i Sprawiedliwość wygrało, zdoła utworzyć koalicję.

Drugi aspekt jest taki, że frekwencja była niespecjalna, ona wyniosła blisko 52%, jest to niższa frekwencja niż 5 lat temu, no i oczywiście zdecydowanie niższa niż w wyborach parlamentarnych, ale myślę, że biorąc pod uwagę historię frekwencji w wyborach samorządowych, nikt się nie spodziewał, że ona nawet zbliży się do takiego poziomu, choć symulacje pokazywały frekwencję trochę wyższą na poziomie 60%, zatem jest tutaj lekki zawód i to bardzo ważny sygnał, zwłaszcza dla rządzących.

No i trzeci, że tak powiem oczywisty wniosek z tych wyborów, no to oczywiście bardzo słaby wynik Lewicy, to czego się można było spodziewać, kwestie światopoglądowe, które są bardzo ważne dla Lewicy, nie rezonują tak w tych wyborach, na co również zwracałam uwagę, że tylko w niektórych kontekstach one mogą ten profit Lewicy przynieść. Wydaje się, że bardziej przyniosły to w przypadku Magdaleny Biejat w Warszawie niż w regionach, co bardzo dobrze w tym wyniku widać. Zatem Lewica w bardzo trudnym położeniu, za chwilę do tego przejdę.

Wybory samorządowe, tak jak zapowiedziałam, są przede wszystkim takim, bym powiedziała, bardzo bogatym źródłem informacji dla partii wszystkich dzisiaj. Zacznijmy od Prawa i Sprawiedliwości.

Dla Prawa i Sprawiedliwości to jest bardzo dobra informacja, to znaczy ten wynik przede wszystkim pozwoli na chwilę wyciszyć wewnętrzne tarcia. Dostało jakiegoś tam wiatru w żagle Prawo i Sprawiedliwość przed wyborami do Europarlamentu, zatem myślę, że będą się teraz starać nie eksponować tych swoich tarć wewnętrznych, które przecież są bardzo duże. Jarosław Kaczyński też zyskał narzędzie właśnie do tego, żeby tę partię próbować skonsolidować i trzymać w większych, bardziej w ryzach.

Kolejny punkt, który Prawo i Sprawiedliwość zapewne wykorzysta, jeśli chodzi o te wybory, no to fakt, że w badaniach Fundacji Batorego przed wyborami samorządowymi wyszły interesujące, ale też niepokojące dla PiSu wyniki, mianowicie pokazujące, że ten elektorat jest sfrustrowany, mianowicie elektorat Prawa i Sprawiedliwości ma poczucie, że ta partia nie wygra. Voilà, Prawo i Sprawiedliwość ma dzisiaj argument, w którym przekonuje, że wszystko jest jeszcze możliwe i do zmiany. Zatem na pewno w tych wyborach dla Prawa i Sprawiedliwości są dwie bardzo ważne informacje. Po pierwsze, elektorat wciąż jest lojalny i na to Prawo i Sprawiedliwość pracowało latami, a potem wspierało propagandą TVP.

W tych wyborach supportu TVP nie było, wiemy, że ta propaganda pisowska przyniosła się do TVP Republiki, ale pokazuje to tylko jedno, skuteczna, wieloletnia praca nad budowaniem lojalności elektoratu przyniosła tej partii korzyści.

Drugi aspekt, czyli te korzyści wynikały oczywiście z faktu pewnego usieciowienia jeszcze Prawa i Sprawiedliwości w regionach, więc jeszcze ta machina po tej ich poprzedniej władzy gdzieś tam tutaj zadziałała, więc to są na pewno dobre informacje dla PiSu. Ten elektorat jest bardzo zmobilizowany.

Koalicja Obywatelska może również wyciągnąć pewne lekcje. Bardzo dobry wynik Trzaskowskiego na pewno jest motywacją. To zresztą Tusk w swoich przekazach podczas wieczoru wyborczego bardzo podkreślał, kierując niejako uwagę na ten najbardziej spektakularny wymiar sukcesu Koalicji Obywatelskiej.

Plusem i tym, nad czym może się dzisiaj budować Koalicja Obywatelska, to są też bardzo dobre wyniki tej koalicji w dużych miastach, i w ogóle w miastach, tam Prawo i Sprawiedliwość raczej poniosło porażkę, Koalicja wypadła nieźle, więc w dużych miastach pewnie zarezonowały te emocje popaździernikowe, choć na pewno nie na takim poziomie, jak sobie wymarzył Donald Tusk, zresztą to było dosyć oczywiste, że pewien bonus będzie, ale emocje nie będą te same, też z tego powodu, że wybory samorządowe po prostu nie wzbudzają takich ogólnopolskich emocji.

Zatem to jest na pewno bardzo ważny, jasny komunikat do Koalicji Obywatelskiej, więc mobilizacja, ten elektorat koalicyjny trzeba mobilizować, on łatwiej ulega takiej demobilizacji, zatem to bardzo ważny wniosek przed wyborami do europarlamentu. Zresztą uważam, że dla Koalicji Obywatelskiej i dla Tuska to właśnie wybory parlamentarne, do Parlamentu Europejskiego i potem wybory prezydenckie będą tym takim najwłaściwszym poziomem wyborów, na którym Tusk będzie chciał jednak przypieczętować tę zmianę polityczną rozpoczętą w 2023 roku. Nie mówię, że samorządy nie były ważne, ale nie udało się ewidentnie osiągnąć tego symbolicznego dla Tuska zwycięstwa w postaci zmiany miejsc, jeśli chodzi o wyniki samorządowe.

Więc dużo bardzo ważnych informacji, przede wszystkim takich, że trzeba mocno zadbać o komunikację. Ta demobilizacja nie jest przypadkowa na poziomie rządu, na poziomie partii politycznych tworzących rząd. Dzisiaj komunikacja moim zdaniem zaczyna mocno kuleć, to jest bardzo zły prognostyk, także pierwsze, pierwszy wniosek jest taki, trzeba poprawić, bardzo pracować nad komunikacją, ponieważ to była zawsze pięta Achillesowa Koalicji Obywatelskiej, ten rząd nieźle z komunikacją zaczął, ale widzę zadyszkę i to nie jest dobra informacja.

No i wreszcie Lewica. Lewicy wynik jest w zasadzie poza komentarzem, jest to wynik bardzo słaby, to oczywiście zupełnie inaczej ustawia też tę partię w koalicyjnych negocjacjach, zresztą Trzecia Droga już odbija piłeczkę, którą otrzymała od Lewicy przed wyborami samorządowymi i jasno i wprost artykułuje, że Lewica ma tych stanowisk nieproporcjonalnie dużo do… w stosunku do poparcia, jakim dysponuje. Tusk stara się te wszystkie konflikty wyciszać i słusznie, dlatego że to jest kolejny wniosek dla partii tworzących rząd. Wyborcy tych partii nie chcą tych konfliktów i w zasadzie to pierwsze miejsce Kaczyńskiego dla Tuska jest poniekąd na rękę, dlatego że będzie on mógł używać tej karty wyciszając te spory wewnętrzne.

A zwłaszcza styl, w jakim te Trzecia Droga i Lewica, w te spory wchodzą. Zatem dzisiaj bardzo ważny komunikat. Lepiej jest pewne sprawy załatwiać zakulisowo, to już kiedyś mówiłam, niż eksponować medialnie. To na pewno nie będzie dzisiaj rządzącym służyło, a ceną jest powrót PiSu do władzy za cztery lata.

Także to, że odsunięto PiS od władzy nie znaczy jeszcze, że można czuć bezpieczeństwo. Populizm w trendzie ogólnopolskim jest bardzo wysoko, zatem to ważny sygnał. Lewica musi dzisiaj przepracować tę porażkę, dlatego że pojawia się bardzo gruntowny problem tożsamościowy. Dzisiaj Koalicja Obywatelska realizuje bardzo dużo postulatów, które są dla Lewicy ważne i w zasadzie wyborca lewicowy staje dzisiaj przed takim dylematem. Po co mam głosować na Lewicę? Która jest zresztą rozbita, bo partia Razem do rządu nie weszła, kiedy mam tutaj oto starszą koleżankę, może nie starszą, ale większą koleżankę, która realizuje te postulaty. Więc pytanie jest takie, co z tym fantem zrobić? Lewica jest w trudnej sytuacji, bo z jednej strony musi grać z Koalicją Obywatelską, żeby pokazać sprawczość, że ma ten wpływ poprzez partycypację w rządzie, a skuteczności oczekuje jej wyborca.

Więc musi współgrać, jednocześnie musi się jakoś odróżnić, ale nie może otwarcie Koalicji Obywatelskiej krytykować, chociaż wybory i analizy internetowe pokazały, że to środowiska lewicowe dosyć mocno atakowały Koalicję Obywatelską, tworzyły taki negatywny sentyment wobec Koalicji Obywatelskiej na równi niemal ze środowiskami Prawa i Sprawiedliwości. Na pewno jest to dla Koalicji Obywatelskiej i dla Lewicy dosyć taka problematyczna sytuacja.

W tym tygodniu kilka ciekawych komentarzy padło a propos Lewicy. Między innymi Wojtek Szacki w jednym z wywiadów TVN24 powiedział, że jego zdaniem partia Razem jest ratunkiem dla Lewicy. Zaintrygowała mnie ta opinia, przyznaję i w zasadzie po dłuższym namyśle widzę tutaj dwa takie najważniejsze wnioski.

I tak i nie. Dlaczego tak? Dlaczego partia Razem mogłaby ewentualnie być szansą dla lewicy? Dlatego, że jest to partia, która swoje postulaty ma nieco radykalniejsze i przede wszystkim bardziej ofensywnie je komunikuje. Dzięki temu, że w rządzie nie jest, może sobie pozwolić na mocniejsze… wyrażenia, mocniejsze komunikaty, mocniejsze postulaty i w ten sposób od Koalicji się odróżnia.

Natomiast ten mocny język pozwala się wyróżnić, ale z drugiej strony różnie jest odbierany przez wyborców. Więc to jest na pewno ten aset, który partia Razem daje. To jest też partia, która reprezentuje… jakby takie postrzeganie świata młodszego wyborcy, więc tutaj rodzi się to potencjalne pole większego otwarcia na wyborcę młodego.

Ale z drugiej strony, tym co jest słabą stroną jeśli chodzi o partię Razem, to właśnie fakt, że ona wizerunkowo rozbija Lewicę dzisiaj, i z drugiej strony jednak te poglądy, które reprezentuję, te wartości, które reprezentuję, zwłaszcza światopoglądowe, one są, bym powiedziała, do przyjęcia na relatywnie wąskiej grupy wyborców.

A prawo demokracji jest nieubłagalne. Wygrywasz wybory większością głosów. Nie zmienia to faktu, że dzisiaj Lewica stoi przed bardzo ważnym, fundamentalnym dla niej zadaniem. W wyborach europejskich będzie Lewicy trochę łatwiej, ale nie zmienia to faktu, że muszą pewne rzeczy bardzo gruntownie przepracować. W przeciwnym razie, wchłonie ich Koalicja Obywatelska te przepływy, moi drodzy, już widać, ponieważ w wyborach do sejmików było widać przejście wyborcy lewicowego do Koalicji Obywatelskiej, a wybory prezydenckie tylko ten trend wzmocnią. Zatem dużo ważnych informacji, zobaczymy jak wypadnie druga tura, no i oczywiście obserwujemy przygotowania partii do kampanii europejskiej, która za chwilę się zaczyna i jak już wiemy, partie pójdą osobno. Wybory europejskie zapewne stworzą też perspektywę do rekonstrukcji rządu, zatem obserwuję

Bardzo dziękuję za dziś, dziękuję, że byliście ze mną. Jeśli podoba Wam się kanał, subskrybujcie. Czekam na Wasze dyskusje, uwagi, komentarze do kwestii wyników wyborów samorządowych. Z uwagą będę je śledzić.

Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim moim patronom, którzy na platformie patronite.pl wspierają podcast. Szczególne podziękowania kieruję do Krystyny Szkoły. Beaty Sójki, Mariusza Patrzyńskiego, Michała Walkowa oraz Michała Szymanderskiego-Pastryk. Bardzo Wam serdecznie dziękuję.

Tymczasem piszcie, komentujcie i do usłyszenia w następnym odcinku Brief 460 i w rozmowie Podcast 460.​