Nerwowo w Zjednoczonej Prawicy – Brief 460

W tym tygodniu eksplozja emocji w Zjednoczonej Prawicy. Chciałabym się zatem w tym odcinku skupić na tym, czy z tego coś wyniknie i przede wszystkim, co może wydarzyć się w najbliższym czasie, jeśli chodzi o kondycję Zjednoczonej Prawicy i Prawa i Sprawiedliwości?

https://open.spotify.com/episode/7sz1Xx9ZN0mMMGcQdqbNhT?si=cqK-cuYcTpiZpXl5OfvVow

„Brief 460” to krótsza forma, w której omawiam najważniejsze polityczne wydarzenia oraz ich konsekwencje.


Barbara Brodzińska-Mirowska – politolożka, adiunkt w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu oraz autorka Podcastu 460.


Transkrypcja

Barbara Brodzińska-Mirowska:

Witam Was w krótszej formule mojego podcastu. Brief 460 to około 10-minutowe odcinki, w których wybieram dla Was jedno polityczne wydarzenie tygodnia i omawiam jego krótko i długotrwałe konsekwencje. ​

Rząd Zjednoczonej Prawicy miał kilka bardzo specyficznych cech. Jedną z tych cech było to, iż pomimo, że tworzyli rząd koalicyjny, czyli mieli sporo sprzecznych interesów i te emocje nierzadko były bardzo wysokie, o czym słyszeliśmy wielokrotnie, nigdy nie wypływały w takiej bardzo mocno wyeskalowanej formie na zewnątrz, czyli panowie raczej robili sobie przytyczki czasem takie medialne, ale jednak te duże, duże emocje były przed wyborcami chowane.

To oczywiście było z punktu widzenia interesu tej partii i stabilności tej koalicji dosyć ważne. Zatem takie roztrząsowanie różnych spraw nieprzyjemnych lepiej robić w polityce nie przed kamerami, choć rozumiem, że może korcić. W tym tygodniu jednak widzieliśmy coś zupełnie odmiennego, jeśli chodzi o Zjednoczoną Prawicę, to znaczy absolutną eskalację emocji.

Te konflikty, ta taka burza emocjonalna, która przecież towarzyszy koalicji Zjednoczonej Prawicy od wyborów ujrzała światło dzienne, a stało się to za sprawą bardzo mocnego uderzenia takiego werbalnego Patryka Jakiego z suwerennej Polski, skierowanego do Mateusza Morawieckiego. Otóż Patryk Jaki oskarżył rząd Morawieckiego o to, że był zbyt słaby, jeśli chodzi o Unię Europejską, zbyt mało stanowczy, To zresztą wywołało bardzo poważną reakcję Mateusza Morawieckiego.

Media pod koniec tygodnia pisały o tym, że Mateusz Morawiecki poprosił o spotkanie na szczycie, jeśli chodzi o zarząd Prawa i Sprawiedliwości i była tam dyskutowana opcja wykluczenia posłów Suwerennej Polski, jakby nie było, 20 mandatów, z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście zarząd nieprzychylnie spojrzał na tę propozycję z tego powodu, że dzisiaj i tak partia ma sporo problemów i takie rozbicie nie byłoby za specjalnie korzystne.

Natomiast dowód jest tylko taki, że dzieje się w Prawie i Sprawiedliwości dużo, frakcje ze sobą walczą, ścierają się i coraz trudniej jest te kwestie ukryć. Dwa czynniki będą decydowały o tym, jak potoczą się losy Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy w następnych miesiącach i latach.

Pierwszy czynnik to wynik wyborów samorządowych i wynik później czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Jeśli chodzi o wybory samorządowe, w tej chwili przewidywania są takie, że koalicja obecnie rządząca będzie w stanie przejąć większość sejmików wojewódzkich. W tej chwili Daniel Pers, na bazie analiz którego ja bazuję z kolei w swoich analizach, przewiduje, że to będzie około 12 województw.

Prawo i Sprawiedliwość utrzymałoby Podkarpacie, natomiast trzy województwa są takie swingujące, czyli w zasadzie tam się może wszystko jeszcze wydarzyć. Zatem ten wynik wyborów samorządowych na pewno będzie istotnym czynnikiem, który ewentualnie zamiesza w tym kotle emocji w Zjednoczonej Prawicy.

Drugim takim czynnikiem będą rozliczenia. Zwróćcie uwagę, że kwestia… rozliczeń, czyli tych spotkań póki co przed komisjami śledczymi, potem być może jakichś wniosków do prokuratury, musi i będzie rezonowała na to, jakie będą emocje w Prawie i Sprawiedliwości. Obserwujemy póki co dwie taktyki tego środowiska przed komisjami wyborczymi, przed komisjami śledczymi.

Pierwsza, niepamięć. Druga, przerzucanie się winą. To musi generować konflikty wewnętrzne i zapewne tak będzie się działo, szczególnie jeśli pojawią się wspomniane chwilę temu wnioski do prokuratury. Zatem mamy dwa poważne czynniki, które mogą te fundamenty Prawa i Sprawiedliwości dość mocno naruszać.

Dzisiaj dla Jarosława Kaczyńskiego bardzo ważne jest to, żeby utrzymać jedność Zjednoczonej Prawicy. Póki co jeszcze ma ten komfort, że poparcie wyborcze dla tej partii wcale nie jest takie małe. Mimo, że w ostatnich tygodniach widzieliśmy trend spadkowy, on się póki co ustabilizował, więc na razie tam nie ma ryzyka jakiegoś gwałtownego spadku poparcia dla Zjednoczonej Prawicy, nie wiem, na poziomie 15% czy 14%. Natomiast rzeczywiście tu jest jakiś tam trend spadkowy, chociaż podkreślam, wciąż przedział 26-30% poparcia dla partii, która rządziła w takim stylu, to naprawdę jest sporo.

Tutaj zaprocentowała ta lojalność wyborców, dlatego że zwróćcie uwagę, że utrata Telewizji Polskiej oczywiście jest dla Prawa i Sprawiedliwości odczuwalna, ale wciąż to jest partia naprawdę ze sporym poparciem społecznym. Zresztą już prezes Kaczyński zapowiedział, że są plany utworzenia własnego kanału, własnej telewizji o większym zasięgu niż TV Republika, więc prawdopodobnie będzie tutaj Prawa i Sprawiedliwość poszukiwało rozwiązania, jeśli chodzi o kanał dotarcia do swoich wyborców.

Zatem dzisiaj dla Kaczyńskiego utrzymanie jedności w partii jest naprawdę ważne, a wcale nie będzie to łatwe zadanie. Sądzę, że co najmniej dwa możliwe są scenariusze dalszego rozwoju wypadków. Pierwszy scenariusz jest taki, że jeśli doszłoby do słabego wyniku Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy w wyborach samorządowych, to oczywiście to będzie informacja zła i wówczas możliwy jest scenariusz jakiegoś typu rozkładu Zjednoczonej Prawicy.

I tutaj w tym scenariuszu mogą być dwa warianty. Wariant bardziej optymistyczny polega na tym, że po prostu część posłów odejdzie z Klubu Prawa i Sprawiedliwości i pozostaną posłami… niezrzeszonymi lub poszukają sobie jakieś alternatywy dla siebie, czyli tym samym zmniejszą ilość szabelek po stronie Prawa i Sprawiedliwości.

To byłby wariant pozytywny, bo udałoby się wówczas Kaczyńskiemu utrzymać jednak spójność Zjednoczonej Prawicy jako takiej. Wariant B tego scenariusza jest mniej pozytywny, bo to oznaczałoby, że w wyniku wyborów samorządowych lub niekorzystnych rozstrzygnięć komisji śledczej albo jednego i drugiego, doszłoby do poważnego rozłamu pomiędzy frakcjami, gdyby Suwerenna Polska zdecydowała się odejść z Zjednoczonej Prawicy, to otwiera się pole dla jej współpracy, dla jej ewentualnej współpracy z Konfederacją.

Dlatego, że przypomnę, iż te dwa podmioty mają bliską relację, jeśli chodzi o na przykład bardzo antyunijne przekazy. Tego oczywiście Jarosław Kaczyński się najbardziej obawia, bo to byłoby bardzo niekorzystne dla tego środowiska. Tego typu ewidentne jednoznaczne rozbicie frakcji, dlatego że to by oznaczało również jednoznacznie, że on zupełnie już nie panuje nad tą partią i pociągnęłoby, tak jak w efekcie domina, szereg dalszych konsekwencji rozkładu tej partii. Więc to jest pierwszy scenariusz.

Drugi scenariusz jest taki, że Prawo i Sprawiedliwość utrzymuje dosyć przyzwoite wyniki wyborcze, następnie radzi sobie jakoś z kwestiami ewentualnych pozwów czy też wniosków do prokuratury i zaczyna odbudowę. Tutaj warunkiem jest to, aby przepracować porażkę wyborczą.

Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica będzie w stanie utrzymać się w ryzach, jeśli chodzi o spójność, odrobi lekcję, przepracuje swoje problemy i stworzy jakąś sensowną ofertę dla swoich wyborców, zacznie również konstruktywnie pracować, jeśli chodzi o krytykę rządu, nie w takim stylu, jak robią to do tej pory, no to oczywiście otwiera się to pole na utrzymanie tej dosyć stabilnej sytuacji, pozycji politycznej, a być może nawet na jej wzmocnienie.

Pamiętajcie, że Prawo i Sprawiedliwość dzisiaj jest w gigantycznym kryzysie, moim zdaniem największym od powstania tej partii, Ale nie zmienia to faktu, że to ugrupowanie ma też bardzo dużą zdolność do odnowy. To jest taki no Feniks, który budzi się i odnawia się z popiołu i Prawo i Sprawiedliwość bezwzględnie takie umiejętności ma.

Zatem jest szansa na tą odbudowę, Oczywiście w dłuższej perspektywie, to znaczy sądzę, że zajęłoby to tej partii co najmniej kilka lat. Natomiast jakie czynniki mogą służyć temu scenariuszowi? Po pierwsze, sytuacja, w której przestanie sobie radzić ten rząd, zaczną się duże kłótnie, nie będą w stanie realizować bardzo wielu obietnic.

Oczywiście taka sytuacja będzie służyła wówczas Prawo i Sprawiedliwości, ale z drugiej strony pamiętajcie o zależności, o której mówiłam w zeszłym tygodniu. Im silniejszy PiS, tym bardziej zjednoczona koalicja obecnie rządząca. Drugi warunek, który też będzie powodował, że szanse Prawa i Sprawiedliwości na tą odbudowę w tej długoterminowej perspektywie to oczywiście czynniki, czy trendy takie globalne.

A tutaj mamy po pierwsze wciąż silny trend poparcia dla partii populistycznych w Europie, po drugie niebezpieczeństwo wojny, czyli strach i lęk, A te emocje są dla populistów naprawdę politycznym złotem. Oni potrafią grać takimi emocjami i robią to bezwzględnie i bardzo skutecznie. Więc jakby tutaj to pole tych czynników zewnętrznych, tych trendów globalnych też będzie Prawo i Sprawiedliwość sprzyjać.

Oczywiście nie pozostaje nam nic innego, jak obserwować, jak to się będzie toczyć. Ja w tej chwili, gdybym miała obstawiać, to raczej bym obstawiła ten pierwszy scenariusz w takim wariancie, że Prawo i Sprawiedliwość w jakiś sposób się przebuduje. Że to będzie formacja, która dokona jakiejś rekonfiguracji i pokaże się w pewnej nowej obsłonie, a więc obserwujemy, jak te emocje będą na Prawo i Sprawiedliwość, na Zjednoczoną Prawicę oddziaływały, zwłaszcza w najbliższych tygodniach, w tych krótkoterminowych tygodniach wyborczych.

Barbara Brodzińska-Mirowska: Dzięki, że byliście ze mną. Dziękuję za Wasz czas. Czekam na Wasze komentarze. Jeśli Wam się kanał podoba, subskrybujcie, będzie mi bardzo miło. Bardzo dziękuję moim patronom, którzy na platformie patronite.pl wspierają finansowo podcast. Dzięki Wam powstaje ten podcast i mogę nad nim pracować. Mariusz Patrzyński, Beata Sójka, Marcin Walkow, Michał Szymanderski-Pastryk.

Bardzo Wam dziękuję za wsparcie podcastu. Zapraszam Was, dołączajcie na platformę patronite.pl do naszej społeczności. Tymczasem wielkie dzięki za dzisiaj. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji wysłuchać mojej rozmowy z prof. Anną Siewierską na temat strachu i lęku w polityce, oczywiście bardzo Was zachęcam.

Odcinek jest od środy dostępny. Natomiast my słyszymy się i widzimy za tydzień w Brief 460. Do usłyszenia.​