Przeszukania i zatrzymania – Brief 460

Ten tydzień upłynął pod znakiem przeszukań i zatrzymań w związku z nieprawidłowościami wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, które odnotowywano w ostatnich latach. Jak wpłynie to na już nerwową atmosferę na prawicy i czy pomoże rządowi przed wyborami?

„Brief 460” to krótsza forma, w której omawiam najważniejsze polityczne wydarzenia oraz ich konsekwencje.


Barbara Brodzińska-Mirowska – politolożka, adiunkt w Katedrze Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa UMK w Toruniu oraz autorka Podcastu 460.


Transkrypcja

Barbara Brodzińska-Mirowska:

Witam Was w krótszej formule mojego podcastu. Brief 460 to około 10-minutowe odcinki, w których wybieram dla Was jedną najważniejszą polityczną wydarzenie tygodnia i omawiam jego krótko i długoterminowe konsekwencje.

Barbara Brodzińska-Mirowska: Przedświąteczny tydzień w polityce gorący upłynął pod znakiem pierwszych przeszukań i zatrzymań, które prowadziła prokuratura w związku z toczącym się śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Fundusz Sprawiedliwości, tylko szybko przypomnę, to był fundusz celowy, który był… powołany w celu pomocy, udzielania pomocy ofiarom przestępstw i przemocy, a również zdaje się wypadków i to był fundusz, który podlegał ministrowi sprawiedliwości.

No i oczywiście już w poprzednich latach pojawiały się pierwsze informacje dotyczące tego, że są bardzo poważne wątpliwości związane z działalnością tego funduszu, nie tylko ze względu na realizację celów, ale również wydatkowanie pieniędzy i to wcale nie małych. W 2018 roku po raz pierwszy kontrolerzy NIK-u wskazywali właśnie na te bardzo poważne wątpliwości.

Potem przez lata, jak pamiętacie, dyskusja przez media się bardzo często przetaczała, wracała. Tutaj na kanwie oczywiście wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości pojawiali się politycy Suwerennej Polski. Zatem temat nabrał, że tak powiem, rozpędu. Kwestia działań prokuratury wpisuje się oczywiście w bardzo pojemne pojęcie rozliczeń.

Rozliczenia były w kampanii wyborczej bardzo mocno podkreślane przez partie tworzące dzisiaj rząd. Co więcej, oczekiwania społeczne grup, które poparły zmianę polityczną w październiku 2023 roku jest jednoznaczne. Wyborcy chcą rozliczeń nadużyć władzy, chcą rozliczania polityków, którzy łamali prawo i wykorzystywali instytucje państwowe w sposób rażący.

No i oczywiście dzisiaj rządzącym. Starają się te kwestie rozliczeń wdrażać. To znaczy z jednej strony mamy komisję śledcze, z drugiej strony Donald Tusk i jego ministrowie, zwłaszcza minister Bodnar, bardzo intensywnie pracowali nad tym, żeby w miarę możliwości przyspieszyć ten proces, jakby sprzątania, porządkowania tego systemu wyraźnego trójpodziału władzy.

Jeszcze wprawdzie minister sprawiedliwości pełni funkcję prokuratora generalnego, ale są zapowiedzi, aby to zmienić. Natomiast w tej chwili od kilku tygodni rzeczywiście intensywne działania rządu, żeby kwestie prokuratury, sądownictwa jak najszybciej uporządkować. To jest oczywiście bardzo istotne, dlatego że jeżeli rozliczenia mają być sensowne, muszą być dokonywane przez instytucje, które nie będą miały poczucia, że politycy nad nimi mają jakąś pieczę.

To oczywiście ma znaczenie z punktu widzenia redemokratyzacji, dlatego że sprawnie działające instytucje, które nie podlegają wpływowi politycznemu, są ważne, jeśli mamy w ogóle mówić o tym, żeby przywrócić elementarne zaufanie obywateli do państwa. To zaufanie zostało bardzo mocno nadszarpnięte, natomiast obywatel musi mieć poczucie, że instytucje państwa działają sprawnie, według bardzo określonych procedur, przede wszystkim według procedur, które są procedurami stałymi, co oznacza, że nie podlegają wpływom i zmianom z tytułu zmian władzy. Czyli bez względu na to, kto rządzi, pewne instytucje mają działać niezmiennie, zgodnie z procedurami i bez wpływu politycznego.

Zatem to jest działanie długofalowe i zajmie nam na pewno bardzo wiele lat. Drugi aspekt rozliczeń, który ma znaczenie z punktu widzenia redemokratyzacji, to fakt taki, że bardzo ważny jest w państwie prawa świadomość tego, że kara za przewinienia jest nieuchronna. Zatem jeśli ma być poczucie, elementarne poczucie sprawiedliwości, musi być, bym powiedziała, egzekwowana kara w przypadku, kiedy zostanie przez organy niezależne udowodniona wina.

I ostatni aspekt dotyczy też również procesu redemokratyzacji w tym sensie, że będzie to działać prewencyjnie. Politycy, którym przyjdzie kiedyś do głowy wykorzystywać władzę w sposób niekonstruktywny muszą mieć świadomość, że dosięgną ich konsekwencje. Zatem mamy stronę redemokratyzacji i takiego interesu publicznego szeroko rozumianego po jednej stronie, a po drugiej stronie jest kwestia polityki oczywiście.

Trudno się spodziewać, żeby rozliczenie, zwłaszcza jeśli pojawią się bardzo konkretne zarzuty, nie miały konsekwencji politycznych. W tym tygodniu, zwróćcie uwagę, po raz pierwszy od wielu miesięcy pojawił się w mediach Zbigniew Ziobro. Jak wiadomo, Zbigniew Ziobro mierzy się dzisiaj z bardzo poważnymi zdrowotnymi wyzwaniami.

Natomiast rzeczywiście po wielu miesiącach nieobecności on na kanwie przeszukań swojego mieszkania udzielił krótkiego briefingu medialnego i zdaje się, ma też za sobą wywiad polityczny, wywiad medialny dla Polsatu. Pierwszy wywiad po wielu, wielu miesiącach nieobecności. Więc zwróćcie uwagę, że te pytania o te konsekwencje polityczne dla różnych partii są, bym powiedziała, istotne.

Dla Zjednoczonej Prawicy, w tym Suwerennej Polski, potencjalne zarzuty i takie działania prokuratury w tym obszarze to będzie oczywiście kwestia bardzo kłopotliwa. Po pierwsze ze względu na potencjalne zarzuty formalno-prawno-karne, a po drugie również reputacyjne i oczywiście to będzie kwestia również kondycji, w jakiej jest Zjednoczona Prawica.

Zatem dzisiaj po prawej stronie będą dwa wyzwania. Po pierwsze takie, że wszystko to, co się dzieje w tym obszarze z rozliczeń, będzie wpływało na nastroje wewnętrzne Zjednoczonej Prawicy, a że one są trudne, to wiemy. Krótkoterminowo uważam, będziemy obserwować deeskalację, to znaczy politycy raczej będą unikać takiego szarpania się, jakie widzieliśmy dwa tygodnie temu publicznego, ale tylko krótkoterminowo.

Długoterminowo rozliczenia będą powodowały ogromne napięcie, próbę przesuwania odpowiedzialności, poszukiwania winnych to nie będzie służyło utrzymaniu tej jedności partii tworzących Zjednoczoną Prawicę, która dzisiaj jest dla tych podmiotów jednak istotna. Druga kwestia to są wyborcy. Wyborcy Zjednoczonej Prawicy jak wynika z najnowszego raportu Fundacji Batorego są sfrustrowani, niezadowoleni z tego jak w opozycji odnajdują się ich partie.

Ale przede wszystkim zaczynają bardzo wyraźnie tracić nadzieję na to, że ich partie, czyli Zjednoczona Prawica jako tako, wróci do władzy. To jest informacja dla prawicy zła, natomiast tutaj jakby trochę nie widać na ten moment szybkiego rozwiązania, ponieważ wyborcy oczekiwaliby oferty politycznej, nowej, powiewu pewnej świeżości, jeśli chodzi o prawicę.

Czegoś takiego nie ma i nie zanosi się, żeby szybko się taka oferta polityczna pojawiła, ponieważ generalnie dzisiaj Zjednoczona Prawica zajęta jest sobą, to znaczy zajęta jest w tym krótkim momencie, żeby się nie rozlecieć, żeby to wszystko jakoś utrzymać w ryzach. Poza tym jest kampania wyborcza, więc też nie widać jakiegoś tutaj wielkiego ożywienia i wielkiej świeżości w tych działaniach kampanii Zjednoczonej Prawicy.

Raczej jest to gra na taką starą płytę. Zatem to jest oczywiście poważny alert, ale w tej najbliższej przyszłości ja nie widzę jakiejś wielkiej szansy na to, żeby się Zjednoczona Prawica jakoś tak szybko tutaj pozbierała do kupy i zaproponowała coś swoim wyborcom. Jakie to będzie mieć konsekwencje?

Przede wszystkim demobilizacja. Ten wyborca dzisiaj wykazuje cechę mocnego zdemobilizowania. Z drugiej strony są oczywiście partie tworzące rząd. Im więcej będzie informacji o tym, że prokuratora wszczyna postępowanie, stawia komuś zarzuty, tym oczywiście dla tego rządu pod względem budowania agendy przekazu lepiej.

To znaczy będzie można nie tylko pokazać, oto proszę, działają instytucje państwa, państwo jest sprawne, ale będzie można oczywiście wykorzystywać te informacje jako takie budowanie przekazu pokazującego różnicę jakościową między politykami, którzy rządzili w ostatnich ośmiu latach, a politykami, którzy rządzą dziś, więc zapewne partie polityczne dzisiaj tworzące rząd będą te potencjalne informacje wykorzystywać właśnie w takim budowaniu przekazu.

No i jeszcze jeden aspekt długofalowy, moi drodzy, ukazał się bardzo ciekawy taki komentarz The Guardian, dziennikarki, która obserwuje ten proces zmiany w Polsce i ona podkreślała ostatnio zresztą w takim pozytywnym bardzo znaczeniu to, co się w Polsce dzieje, jak udało się Tuskowi odsunąć populistów od władzy, pokazuje to jako przykład też dla innych krajów. No tego świadomość mieliśmy, że się wszyscy wpatrują w to, jak to u nas idzie. Natomiast ona oczywiście pisze tam o zagrożeniach ewentualnego powrotu do władzy radykalnych populistów w Polsce. I teraz zobaczcie, sytuacja związana z rozliczeniami, działaniem prokuratury, zarzutami karnymi, należy na to spojrzeć również w perspektywie długoterminowej, dlatego że im tego będzie więcej i im bardziej będzie to uderzać w polityków Zjednoczonej Prawicy i im bardziej ochoczo będą to siłą rzeczy wykorzystywać partie rządzące w tych swoich przekazach, o których mówiłam, tym będzie się zwiększała szansa, którą Tusk pewnie będzie wykorzystywał, aby marginalizować Prawo i Sprawiedliwość.

I osłabiać politycznie tę partię, co jest w jego oczywiście żywotnym interesie nie tylko jako lidera partii, no bo dążą do tego, żeby jego partia rosła, ale ma to też dosyć mocne umocowanie w zakresie interesu publicznego, społecznego, dlatego że proces w jakim my jesteśmy, czyli proces redemokratyzacji będzie, moi drodzy, procesem długim i żmudnym.

I teraz najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby zminimalizować ryzyko powrotu do władzy ruchów radykalnych. Dlatego między innymi Tusk w długofalowej perspektywie będzie się koncentrował na tym, już o tym kiedyś mówiłam, żeby marginalizować radykalne ruchy po stronie lewej i dążyć do osłabienia politycznego Prawa i Sprawiedliwości na tyle, aby nie zdołała ta partia odbudować się w krótkim czasie istotnego poparcia albo istotnej siły politycznej, która pozwoliłaby na powrót do władzy. Wciąż dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość jest silną partią, ma około 30% poparcia, ale jak słyszycie z badań wynika, że poziom demobilizacji też jest duży. Zatem rozbicie Zjednoczonej Prawicy, rozczłonkowanie tej prawicy byłoby w interesie Tuska zarówno krótkoterminowym, jak i długoterminowym, czyli tym zorientowanym na osłabienie, maksymalne osłabienie radykalnych partii w Polsce.

Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Z całą pewnością w najbliższych miesiącach należy się spodziewać intensywnych działań, jeśli chodzi o kwestie rozliczenia, dlatego że rozliczenia pomagają też partiom rządzącym zbalansować te kwestie obietnic. Im więcej tutaj aspektów związanych z realizacją tych postulatów, tym łatwiej jest balansować ewentualne niedociągnięcia w innych obszarach, więc z całą pewnością będzie tego w najbliższych miesiącach dużo, a ja oczywiście niezmiennie będę to dla Was analizować.

Barbara Brodzińska-Mirowska: Bardzo dziękuję za dziś. Dzięki, że byliście ze mną, że znaleźliście chwilę czasu w tym świątecznym szale przygotowań na wysłuchanie briefu. Dziękuję wszystkim moim patronom, którzy na platformie patronite.pl wspierają podcast. Beata Sójka, Mariusz Patrzyński, Marcin Walkow, Michał Szymanderski-Pastryk. Wam szczególne podziękowania ślę.

Zapraszam, dołączajcie do naszej społeczności na patronite.pl, subskrybujcie, jeśli podoba Wam się kanał, no i oczywiście komentujcie. Jak widzicie kwestie rozliczeń i jak Waszym zdaniem będzie ten proces przebiegał. Ja za dzisiaj bardzo dziękuję, życzę Wam spokojnych świąt, zdrowych świąt, słonecznych, odpoczywajcie, odpoczywajcie też trochę od polityki.

Do usłyszenia.​